Afgański łącznik to zbiór dwóch opowiadań o majorze Gradzie - oficerze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku i Afganistanie.
Salim to błyskotliwe i rzetelne studium nastrojów związanych z wojną w Iraku. Szesnastoletni Irakijczyk z Al-Hilli po stracie starszego brata staje się jedynym żywicielem rodziny. Szukający zemsty młody Arab odnajduje majora Grada, który stacjonuje w polskiej bazie wojskowej i staje się jego informatorem... Konflikt w Iraku pokazany jest zarówno od strony samych Irakijczyków, jak i stacjonujących na ich terenach kontyngentów wojskowych, głównie polskiego.
W Afgańskim łączniku zadaniem Grada ma być ustalenie i przekazanie ministrowi wiarygodnych informacji na temat aktualnej sytuacji w polskim kontyngencie oraz ewentualnych danych na temat polskich żołnierzy porwanych kilka tygodni wcześniej przez afgańskich partyzantów. Już w Warszawie Grad spotyka się z niezrozumiałą grą polityczną wokół jego osoby i zadania, które ma wykonać. Po wylądowaniu w Afganistanie szybko orientuje się, że nie otrzyma pomocy od miejscowych przedstawicieli służb... Tymczasem poznaje handlarza dywanów z Kabulu oraz Timura i jego dziadka, pasterzy baranów w górach Afganistanu, dzięki pomocy których stara się rozwikłać kolejne zagadki.
Fałszywe papiery dla Lisa? Tablica pamiątkowa, kiedy nic się nie pamięta? Czy Kogut jest antysemitą? Czy szuler powinien przegrywać w karty ze względów humanitarnych? Czy stojąc w kolejce do monopolowego zbliżamy się czy oddalamy od równika? Te i inne paradoksy egzystencjalne rozważająbohaterowie zbioru opowiadań Sławomira Mrożka. Krótkie opowieści zawarte w dwóch cyklach: "Kogut, Lis i ja" oraz "Nowosądecki, Majer i ja", po raz pierwszy wydane w jednym tomie.
Balladyna ma wiele oblicz. Raz odcina głowę, bo taki ma kaprys; innym razem potrafi zabić po cichu, a winę zrzucić na kogoś innego. Jest pełna nienawiści i nie przebiera w środkach w dążeniu do realizacji swoich planów. Manipuluje, kłamie, oszukuje, zabija.
Zło kusi ją od dziecka. Ma bardzo dobrą pamięć i nie zna litości. Czasem skrywa się pod innym imieniem. Bella, Beata, B., Sandra, Waleria, a nawet Al Bandyn. Nieważne jakie imię by przybrała, prędzej czy później da się ją rozpoznać po charakterystycznej bliźnie na czole.
Jednak nie każdy jest na tyle rozsądny, by zejść jej z drogi.
Ośmiu wybitnych polskich autorów odsłania współczesne oblicze Balladyny!